Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
testek
Czytali temat:
Chromal Marzenka88 Julia2344 (15939 niezalogowanych)
214 Posty
Rafał G
(ragusek)
Doświadczony forumowicz
belcia napisał:
No to powialo tutaj pesymizmem, psy moze i sa daltonistami, ale za to potrafia kochac i sluchac - daleko nam jeszcze do nich....

Szkoda ze tak sie ten watek rozwinal, mialam nadzieje, na inna dyskusje, bardziej rzeczowa...Ciagle jeszcze mam na to nadzieje....

OK. Problem w tym, że aby przejść do deseru trzeba najpierw coś wrzucić na pusty żołądek, a w Twoim przypadku to nawet z trzymaniem sztućców są problemy...

Dark - tyż...
Zgłoś wpis
18 Postów
Admin D'Ark
(Pablo De Dark)
Moderator
Belcia:
ja jużem się w Tobie pogubił...

ragusek:
czekam...

publiczność klaszcze:
www.mixcloud.com/strefa9/mission-premission/
możet byt i na bezdurno, ale do czegoś te komputry som, no nie?
zresztą jako Czarny Moderator chyba mogę sobie pozwolić na odrobinę spamu bez sensu...
Zgłoś wpis
206 Postów
Moderator
Każdy chce być najmądrzejszy, każdy chce mieć rację, każdy chciałby mieć poklask. Każdy chciałby w najgorszym przypadku uchodzić za takiego, któremu ten poklask się należy. Mamy pełną różnorodność środków, by do takiego celu dążyć na rozmaite sposoby. Liczba i złożoność opcji nie zależy nawet od ilości jednostek, ale poszczególnych sytuacji w jakich te jednostki doświadczają swojej rzeczywistości próbując odcisnąć na niej własne piętno. Próbując formować ten świat tak, by był bardziej tożsamy z ich światopoglądem, jakby nie prościej było na odwrót. Liczba i złożoność opcji jest nieskończona czyli taka, z którą nie sposób odnaleźć wspólnego mianownika, co cały ten trud czyni bezzasadnym. Przestać niestety nie możemy, ponieważ po prostu tak mamy. Dla jednych w danej chwili będzie to siła, dla innych mądrość, dla jeszcze innych integracja itd, gdzie nieskończoność ukazuje nam swoje oblicze po raz pierwszy. Nieskończoność jest jednak znacznie bardziej nieskończona. Dla tych, którzy stawiają na siłę może ona oznaczać w danej chwili konieczność rozkwaszenia komuś nosa by dowieść swoich racji, dla innych siła będzie aktem odpuszczenia. Dla jednych mądrością będą słowa jasne i proste, które dotrą do wszystkich, dla innych wypowiedź tak złożona i egzotyczna, że nikt jej nie może zrozumieć. Jeden się będzie integrował z kim popadnie, aby grupa do której przynależy była jak największa, a drugi wybierze jakieś konkretne relacje, w których siłę swojej integracji oprze na ich głębi.
Podział postępuje dalej jak fraktal, nigdy się nie zatrzymuje i nie ma mowy o sytuacji gdzie czworo oczu spotyka się i w tym samym czasie doświadcza tej samej sytuacji tak samo. My jednak uparcie chcemy być warci i chcemy mieć rację, dlatego chcemy to wszystko ogarnąć i ponazywać wierząc, że opisujemy świat a nie siebie samych. Nie sposób, w jaki go postrzegamy. Komunikacja staje się o wiele prostsza gdy uzmysłowimy sobie jej powierzchowność, oraz znaczenie racji. Staje się o tyle bardziej rzeczywista, o ile odnosi się do konkretnych znaczeń, nie do wrażeń.
Uświadamiając sobie złożoność i ogrom nieskończoności oraz jej wszechobecność i wieczność już wcale nie muszę mieć racji. Mogę się skupić na tym co mówisz, a nie gdzie w moim rozumieniu popełniasz błędy. To jakby ktoś zapalił światło w ciemnościach i dzięki temu mogę się wreszcie przyjrzeć temu co robię, a jeśli nie mam na to ochoty, to mogę choćby spać spokojnie...

miejcie zatem ogrom światła!!
Zgłoś wpis
466 Postów
a a
(Adamm)
Latający Holender
Godverdomme!!!!
Nie pal wiecej tego swinstwa
Zrob kilka pompek i przysiadow i wyjdz na ......swiatlo
Zgłoś wpis
206 Postów
Moderator
Odpowiedź jest prosta:
1. zapachu tego świństwa niestety nie mogę sobie już przypomnieć, tu nie Holland...
2. pompki i przysiady robię całymi dniami (dzisiaj przy 40 stopniach) wypacam z siebie ze 20 litrów dziennie i oddycham czystym gipsem, a wszystko to za 20eu dziennie, które i tak oddaję biednym...
3. cieszę się, że dzisiaj jestem tak wcześnie w domu, zaprawdę wyjątkowy dzień...

ale może jeszcze nie wszystko stracone...

Wasz D'Ark De FAKo, Dziecię Mroku...
Zgłoś wpis
206 Postów
Moderator
Proszę bardzo...
Tutaj miałem czelność założyć wątek do "lepszych" rozmów...
O filozofii, o hipokryzji, o wierze, o innych...

i co?

nikomu się nie chce...

nikt nie ma już czasu na sofistykalne ecie pecie...

Trzeba pogodzić się z rzeczywistością i powoli iść na przód...

a jeśli żaden z gorliwych modów wątku nie usunie, to prędzej czy później spotkają się tu jakieś pokrewne duchy i wymienią się poglądami...

Dlatego to ma wciąż sens...

doraźny, ale zawsze...

niech sobie wątek jest...

to lepsze niż polsat sport...
Zgłoś wpis
206 Postów
Moderator
Na poczet walki z dogmatem pozwolę sobie odświeżyć wątek pewnym tekstem...

Jesteśmy Święte

Jesteśmy Święte i już nie jesteśmy skądś tam... Jesteśmy z całego Świata. Wszystkie jak jedna żona chcemy, żeby Szatan umarł. Mamy przy tym nadzieję, że będzie to długa i najstraszliwsza agonia. Wiemy, że może to trochę nie po chrześcijańsku ale wierzymy, że Pan wybaczy nam nasze okrucieństwo, bowiem czyniłyśmy je w Jego Imieniu. W życiu są ważniejsze rzeczy niż życie. Gdybyśmy nie były momentami takie świętoszkowate i bojaźliwe to mogłybyśmy chcieć powiedzieć, że Szatan to straszny skurwysyn ale nie mamy odwagi. Nie wiemy do końca czy ten głęboko zakorzeniony w naszej kulturze szerokiej wulgaryzm nie poruszy przypadkiem jakieś delikatnej struktury, o której właściwościach nawet nie jesteśmy w stanie wiedzieć czegokolwiek, gdyż jest ona domeną naszego jedynego Boga. Nie żebyśmy mu nie ufały! Bynajmniej! Ufamy bezgranicznie naszemu Niebieskiemu Królowi i rozglądając się w około i widząc co wyprawia się na świecie rozumiemy przecież czemu jest dla nas taki srogi czasem. I to nie jest tak, że Nasz Ojciec Niebieski po prostu łatwo wpada w gniew. Zresztą wy tego i tak nie zrozumiecie. Powiedziałybyśmy może, że Szatan jest szatańskim pomiotem, ale to też się mija z celem, więc jesteśmy w kropce i jest nam tutaj ciasno. Będzie jeszcze gorzej, bo jest nas coraz więcej ale wierzymy, że w Dniu Sądu nasz Pan nas oswobodzi. Pokładamy w tym całą naszą wiarę, więc póki co będziemy się tu kisić. Szatana nienawidzimy z wielką mocą naszych ogromnych serc przepełnionych miłością do Boga, co paradoksalnie wcale nie sprawia, że stajemy się bardziej odważne. Pragniemy zbawienia dla nas, ale również dla całej reszty świata, dlatego będziemy niszczyć zło i wszelkie jego przejawy. Te spośród nas, które zostały obdarowane Łaską i zbliżyły się do Pana nieco bardziej, obawiają się czasami o to, co będziemy robiły jak już zniszczymy całe zło, ale większość z nas o tym nie myśli w ferworze nieustannej walki ze złem. Potrafimy być niezłomne w tym boju przez całe dziesięciolecia w Imię naszego Boga, który ofiaruje nam wieczność w Niebiosach w zamian. Rozumiemy, że musimy polec na tej wojnie ale z naszego punktu widzenia porażka jest wybawieniem. Nie do końca rozumiemy te wszystkie sprzeczności, ale od zadawania pytań są ci nieszczęśnicy o zachwianej wierze. Będziemy za nich wznosić modły, bowiem jesteśmy prawe i świadome zagrożeń jakie niesie za sobą umysł pozbawiony Boga. Módlmy się…
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Dark, z całym szacunkiem... Twój tekst walczy z dogmatem podpierając się dogmatem... No stary, toż to niemal mentalny oksymoron!


Heeeej, mam nadzieję, że konstruktywną krytykę znosisz dobrze!

Dziubole!
Zgłoś wpis
206 Postów
Moderator
oksymoron

dobre!
może i dogmatem z dogmatem, ale przyznasz, że kiedy są w kropce to jest im na prawdę ciasno
Zgłoś wpis
1988 Postów

()
Latający Holender
Każdemu robi się ciasno, jak się go przyprze do muru. Spróbuj wtedy rączką albo nóżką wierzgnąć.
Zgłoś wpis


Bliżej nas